Uczestnicy oazy we Frycowej
Frycowa 2007, II ONŻ, 2 turnus
Forum Uczestnicy oazy we Frycowej Strona Główna
->
Kto pyta... ten dostaje odpowiedź
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Wybierz forum
Sprawy bieżące
----------------
aktualności
ale to już było...
dane adresowe
Owoce ducha
----------------
wspomnienia
Frycowa się śmieje
refleksje
co nam w duszy gra
"Ziarnem jest Słowo Boże"
Owoce ciała
----------------
mój czas wolny
Ja wam jeszcze pokażę
Kto pyta... ten dostaje odpowiedź
Rozmaitości
----------------
kocham, lubię, pamiętam,...
Hyde Park
linki
śmietnik
Shoutbox
----------------
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Kret
Wysłany: Śro 16:42, 12 Wrz 2007
Temat postu:
Ja też dziękuję. Bardzo. A co do dzwoneinia, to się poraz pierwszy spotkałam z dzwoneiniem dwa razy na ukazanie Ciała i dwa na ukazanie Krwi. Dlatego sie pytałam.
Aniolek
Wysłany: Śro 16:39, 12 Wrz 2007
Temat postu:
Dzieki Kicku za tak wyczerpującą odpowiedz :*
kicek
Wysłany: Śro 0:05, 12 Wrz 2007
Temat postu:
Kret napisał:
A o jeszcze jedno pytanie. Ile razy powinno się zadzwonić podczas podniesienia??
Nigdzie nie jest to sprecyzowane, więc wynika to z lokalnych zwyczajów. Z reguły jest to trzy razy, ale spotyka się też jeden raz podczas ukazania Ciała i jeden raz podczas Krwii.
Aniolek napisał:
1. co oznacza gest wyciagniecia rąk przez kapłana kiedy jest więcej niz jeden celebrans podczac słow: "Bierzcie i jedzcie...."?
Jak pamiętacie na jednej Szkole Liturgii mowiliśmy o sakramentach. I tam właśnie mówiliśmy, że każdy sakrament składa się z formy(czyli formuły słownej) i materii(czyli widzialnego znaku). Nawet szukaliśmy tych formuł i znaków przy każdym z sakramentów. I przy każdym sakramencie występuje gest wyciągnięcia dłoni, jako wezwania pomocy Ducha Świętego. A że Eucharystia jest jednym z 7 sakramentów to i tutaj ma miejsce ten gest. Najpierw przy epiklezie (zapraszam do ściągi, którą dostaliście we Frycowej
) a następnie w czasie już samej konsekrecji (patrz: ściąga) jest formuła, czyli "Bierzcie i jedzcie..." jest znak czyli biały chleb. Celebrans podnosi postacie do konsekracji, a pozostali koncelebransi włączają się w ten akt właśnie poprzez wyciągnięcie ręki.
Aniolek napisał:
2. Czy na słowa "z NAjświętsza Bogurodzicą Dziewicą Maryją..." powinno się robić skłon?
Rozumiem, że te słowa występują w Modlitwie Eucharystycznej. Nie powinno się robić skłonu. Przynajmniej nikt nigdzie o tym nie pisze. Jeśli tak jest praktykowane, należałoby się zastanowić skąd to sie wzięło, zapewne z szacunku do Maryi, ale a całym szacunkiem dla Niej. Nikt i nic w świecie nie lubi udziwnień, liturgia także
Aniolek napisał:
3. Podczas samej konsekracji, a dokladnie podczas klęknięcia księdza co sie powinno robić z głową... tzn. czy powinna być prosto czy powinno sie zrobic skłon??
Sytuacja jak wyżej. W tym momencie przyklęka celebrans, pozostali koncelebransi robią skłon. Pozostali wierni oddają cześć Bogu poprzez uklęknięcie więc nie potrzeba jeszcze do tego się kłaniać. Mnożenie znaków również jest niewskazane w liturgii.
Aniolek napisał:
4. Dlaczego podczas błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem bije sie w gong, dzwoni się dzwonkami 3 razy? czy to coś oznacza??
Nie oznacza to nic, poza tym, że chcemy zwrócić szczególną uwagę na to co się dzieje. A ilość dzwonienia a także przedmiot na któym sie dzwoni jest już w pełni dowolny (oczywiście wszystko w granicach liturgicznej przyzwoitości
)
Kret
Wysłany: Pon 22:12, 10 Wrz 2007
Temat postu:
No właśnie. A u nas chodził i przenosił puszki z tabernakulum na ołtarz... I mnie to na przykład co nieco przeszkadzało w skupieniu się.
Aniolek
Wysłany: Pon 22:09, 10 Wrz 2007
Temat postu:
u nas nie klekal tylko wyjal jedna Hostie z puszki czy jak to sie tam nazywa uniosl do gory i mowil razem z kapłanem słowa.... więc jeszcze jako tako
Kret
Wysłany: Pon 21:21, 10 Wrz 2007
Temat postu:
Akurat to, ze na Baranku Boży ksiądz wyjmuje puszki z tabernakulum to się mogę jeszcze zgodzić, ale w momencie kiedy kapłan ukazuje Ciało Pańskie i mówi "Oto Baranek Boży" to raczej mimo wszystko jakoś się powinien zachować... Normalnie klęknąć po prostu... Tak mi się przynajmniej wydaje. A na wyjecie puszek bedzie jeszcze czas...
Aniolek
Wysłany: Pon 17:55, 10 Wrz 2007
Temat postu:
Kret napisał:
Ojciec który przyszedł pomóc przy rozdawaniu Komunii podczas słów "Oto Baranek Boży" wyjmował puszki z komunikantami
to się czesto zdarza np. u Floriana też tak jest tylko ze jeszcze wczesniej, podczas spiewu "BAranku Bozy" już ksiadz wychodzi z zakrystii i otwiera tabernakulum a wszyscy jeszcze stoja i spiewaja.... :/ takie to dziwne.... bo tak jak gdyby powinno sie uklęknąć no nie??
Aniolek
Wysłany: Pon 17:50, 10 Wrz 2007
Temat postu:
ja tez mam kilka pytan, juz wiele razy sie zbieralam do ich napisania ale ciagle mi sie o nich przypominalo w dosyc nieodpowiednim momencie, tzn. na Mszy ;p
1. co oznacza gest wyciagniecia rąk przez kapłana kiedy jest więcej niz jeden celebrans podczac słow: "Bierzcie i jedzcie...."?
2. Czy na słowa "z NAjświętsza Bogurodzicą Dziewicą Maryją..." powinno się robić skłon?
3. Podczas samej konsekracji, a dokladnie podczas klęknięcia księdza co sie powinno robić z głową... tzn. czy powinna być prosto czy powinno sie zrobic skłon??
4. Dlaczego podczas błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem bije sie w gong, dzwoni się dzwonkami 3 razy? czy to coś oznacza??
Kret
Wysłany: Pon 13:46, 10 Wrz 2007
Temat postu:
PS. Przepraszam za chaotyzm.
PS II. Miało być po polsku, ale się zapomniałam.
Kret
Wysłany: Pon 13:45, 10 Wrz 2007
Temat postu:
Cóż, zamias Baranku Boży nie było nic... A dokładniej: Po przekazaniu Znaku Pokoju kapłan odmawiał swoją modlitwę, potem powiedział jakiś cytat z Pisma Świętego, juz nie pamietam co to było, a potem: "Ecce Agnus Dei qui tollit..." I to już nie pierwszy raz był Brak Baranka Bożego...
A co do Homilii, to na tej Mszy chyba jeszcze nigdy nie wygłosił jej celebrans.
Mnie po prostu zgroza bierze na to co sie dzieje na taj Mszy i już nie wiem co robić.
A co do tego co napisałeś, to wiemy przecież, słuchalismy CIę przeciez drogi Kicku
Ja tylko napisałam to jako przykład co sie dzieje na mojej mszy św, a pytanie było co z tym zrobić. Plus jeszcze drugie pytanie.
A o jeszcze jedno pytanie. Ile razy powinno się zadzwonić podczas podniesienia??
kicek
Wysłany: Nie 23:20, 09 Wrz 2007
Temat postu:
po kolei, po kolei
- Alleluja, no cóż zdarza się i tak a sposobach wykonywania tego fragmentu Mszy mówiliśmy już kilka razy, zainteresowanych odsyłam OWMR 62n
- czasem jest to fizycznie niemożliwe zmieścić się w tym czasie, więc trzeba na to przymknąć oko, ideałem byłoby zrobić to wogóle tylko w trakcie śpiewu na przygotowanie darów, no ale wiadomo, że do ideału się dąży a nie ideałem się jest
- co do aklamacji Baranku Boży to to jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe, a możesz coś więcej co było zamiast tego, lub w trakcie tego gdy to powinno mieć miejsce?
- no w zasadzie nie powinien tego robić, ponieważ odwraca tym uwagę od tego co jest w tym momencie najważniejsze, ale nie popełnił strasznego wykroczenia, ponieważ on nie brał ciągłego udziału w liturgii tylko przyszedł w pewien moment
A co do drugiego pytania: OWMR 66 mowi, że "Homilię powinien z zasady głosić kapłan celbrujacy" który może to czasami zlecić innym, oprócz świeckich. No a z zasadami to różnie bywa, ale jest to motyw często spotykany i to nie tylko w waszej parafii, więc jest to jak najbardziej prawomocne
Kret
Wysłany: Nie 22:40, 09 Wrz 2007
Temat postu:
Hmmm... A jak nas zgroza bieże na liurgię we włąsnej parafii?? To co zrobić.
Przykład z dzisiejszej liturgii u mnie w parafii:
- Alleluja zostało wyrecytowane
- składka zbierana jeszcze pod doksologii wielkiej
- brak Baranku Boży!!
- hmmm... Ojciec który przyszedł pomóc przy rozdawaniu Komunii podczas słów "Oto Baranek Boży" wyjmował puszki z komunikantami
I teraz jedno pytanie: Co z tym zrobić??
A teraz drugie pytanie:Co liturgia mówi na ojca który wychodzi z zakrystii tylko po to aby przeczytać Ewangelię i wygłosić homilę (bo to byłą homilia), a potem do niej wraca. Chodzi mi o to, ze nie jest koncelebransem, ani celebransem.
Kret
Wysłany: Pią 14:56, 24 Sie 2007
Temat postu:
A ja Kicku bardzo dziękuję za odpisanie na moje pytanie.. I za pamieć o nim
A tradycja ważna jest... Tylko tak czasami dziwnie, jak sie na przykład jedzie do innej diecezji i jeszcze na wieś. Tam są czasami tak dziwne zwyczaje, ze ja naprawdę czasem nie wiem co robić. I części stałe na bardzo dziwne melodie.
Szymek
Wysłany: Pią 14:47, 24 Sie 2007
Temat postu:
Dziękuje bardzo za wyczerpującą odpowiedź
W końcu kicek mówłeś że tradycja to jedezn z ważniejszych filarów kościoła
kicek
Wysłany: Czw 23:28, 23 Sie 2007
Temat postu:
michaelin napisał:
lecz istnieje coś takiego jak tradycja Kościoła lokalnego której "na siłę" nie powinniśmy zmieniać
Brawo!!! I właśnie na to wam chciałem zwrócić uwagę przez całe dwa tygodnie
Owszem przepisy i dokumenty mówią o tym, że powinno się klęczeć tylko na samej konsekracji, ale tradycja rzecz święta.
Tak dla ciekawostki, jak jeździłem na rekolekcje do Białego Dunajca, to tam mają taki zwyczaj, że wstają dopiero po aklamacji po konsekracji. I jak zwracałem uwagę na to uczestnikom, to mówiłem, że my też mamy klęczeć razem z nimi. Bo liczy się przede wszystkim jednolitość postaw. Więc jak w tamtym kościele wszyscy wstają po aklamacji, to oaza też sie do nich dostosowuje
Iza ze swoją duszą i ŁukaszNH jak to pamiętają to pewnie wam to potwierdzą
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001-2003 phpBB Group
Theme created by
Vjacheslav Trushkin
Regulamin