Aniolek |
|
|
|
Dołączył: 30 Lip 2007 |
Posty: 308 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Red Prądnik :) |
|
|
|
|
|
|
no więc tak wczoraj sie zastanawialm nad owocami rekolecji... ktore ciezko mi bylo wyciagnac, a raczej mojej animatorce podczas rekol jeszcze na rozmowie w nia...
ale szczeglnie podobalo mi sie to ze kaplica bylo blisko i zawsze mozna bylo tam przyjsc, nawet w nocy raz mi sie tak udalo oi bylo warto:D
drugim waznym elementem bylo silentium... mimo ze ciezko z nim bylo... ale (moge sie pochwalic) potrafilam w bolesne wylaczyc komorke.. odciac sie od tamtego swiata, od tego co zostawilam... i bardziej skupic na tym co bylo w danej chwili..
jeszcze jendym waznym elementemb yl Rozaniec Niepokalanej Matki Kosciola.. na rekolekcjach nie potrafilam odkryc tego piekna, ale teraz wiem ze bylo warto... medytacje wprowadzaly w "klimat" tajemnicy, mimo ze byly to trudne teksty JPII to przez te medytacje mozna bylo anuczyc sie czytac i rozwazac takie teksty ze nie wazne jst przeczytanie calego tekstu i wyciaganie z kazdego zdania co najwazniejesze, tylko to ze wystarczy chocby jedno zdanie, jedno slowo i nad tym malenkim fragmencikiem mozna rozmylac
to takie moje male swiadectwo z rpzezyc rekolekcjynych
buziaki :* |
|